Easter, maybe it sounds weird but it snowed today. The 3rd of April and I see snow trough my window. I was hoping for a nice weather to make some photos or finally come out of my house and do not spend every evening on watching films and getting fatter because of junk food. A lot of ideas and no way to make them real because of crazy weather - snow - sun - rain - snow - wind. All in one.
Sitting here and trying to make something sensible when some guy trying to fix my exit door (it locked for no reason), listening my spotify music and thinking what I'd like to do in Easter, except spend it with my boyfriend. I need to rest and clean up my thoughts.
I love furry things, really I'm totally in love with them ( of course I mean faux fur)
so I took my grandma's sweater ( in fashionable pattern :0 ), I wore leather skirt and my lovely fur vest.
I know I'm not super fashion blogger and I didn't mean to, I just wanted to show you how I compose my clothes, in cheap, nice and easy way. So enjoy!
Wielkanoc,może to brzmi dziwnie ale właśnie padał śnieg. 3ci kwietnia a za oknem widze istną śnieżyce. Miałam nadzieję na ładną pogodę żeby porobić jakieś zdjęcia czy wreszcie wyjść z domu i nie spędzać każdego wieczoru na oglądaniu filmów i tyciu od śmieciowego żarcia. Mnóstwo pomysłów i brak szans na ich realizację a wsystko przez tą zwariowaną pogodę - śnieg-słońce-deszcz-śnieg-wiatr. Wszystko na raz.
Siedzę tu i próbuję stworzyć coś sensownego kiedy jakiś gość próbuje naprawić moje drzwi (zablokowały się bez powodu), słuchając mojej muzyki na spotify i myśląc co chciałabym robić w te święta,poza spędzaniem ich z moim chłopakiem. Muszę odpocząć i poukładać myśli.
Kocham futrzane rzeczy,serio, całkowicie się w nich zakochałam (oczywiście mówię o sztucznych futrach) więc wzięłam sweterek z babcinej szafy (w o dziwo modny wzór pepitki), założyłam swoją skórzaną spódniczkę oraz jakże ukochaną futrzaną kamizelkę.
Wiem że nie jestem super fashion bloggerką i nigdy nawet nie zamierzałam nią być, chciałam tylko pokazać jak komponuje swoje ubrania w tani,ładny i prosty sposób.
Miłego oglądania!
Wielkanoc,może to brzmi dziwnie ale właśnie padał śnieg. 3ci kwietnia a za oknem widze istną śnieżyce. Miałam nadzieję na ładną pogodę żeby porobić jakieś zdjęcia czy wreszcie wyjść z domu i nie spędzać każdego wieczoru na oglądaniu filmów i tyciu od śmieciowego żarcia. Mnóstwo pomysłów i brak szans na ich realizację a wsystko przez tą zwariowaną pogodę - śnieg-słońce-deszcz-śnieg-wiatr. Wszystko na raz.
Siedzę tu i próbuję stworzyć coś sensownego kiedy jakiś gość próbuje naprawić moje drzwi (zablokowały się bez powodu), słuchając mojej muzyki na spotify i myśląc co chciałabym robić w te święta,poza spędzaniem ich z moim chłopakiem. Muszę odpocząć i poukładać myśli.
Kocham futrzane rzeczy,serio, całkowicie się w nich zakochałam (oczywiście mówię o sztucznych futrach) więc wzięłam sweterek z babcinej szafy (w o dziwo modny wzór pepitki), założyłam swoją skórzaną spódniczkę oraz jakże ukochaną futrzaną kamizelkę.
Wiem że nie jestem super fashion bloggerką i nigdy nawet nie zamierzałam nią być, chciałam tylko pokazać jak komponuje swoje ubrania w tani,ładny i prosty sposób.
Miłego oglądania!
sweater - Grandma's own
fur - stradivarius
belt - house
skirt - local shop
Here some beautiful examples: